Oszustwo na blika wciąż popularne i stosowane
Opisujemy mechanizm, bo co jakiś czas zgłaszają się do nas osoby oszukane. Wczoraj policjanci przyjęli zawiadomienie od oszukanego na 1000 złotych.
Oszustwo metodą "na BLIK", polega głównie na włamaniu się i przejęciu konta na jednym z portali społecznościowych, a następnie wysłaniu prośby o przekazanie pieniędzy za pomocą komunikatora do znajomych właściciela przejętego konta. Taka pożyczka środków odbywa się po udostępnieniu kodu BLIK
Wczoraj policjanci przyjęli zawiadomienie o oszustwie, które miało miejsce 9 maja. Przestępca napisał do pokrzywdzonego na Messengerze i poprosił o kod blik podając, że sam ma już limit.
Pokrzywdzony myśląc, że ma do czynienia z kolegą, bez większego wahania przesłał mu kod blik. Pieniądze po uzyskaniu kodu były wypłacane w jednym z bankomatów w Łodzi. Blik był podany dwukrotnie.
Jak przestępcy rozmawiają z pokrzywdzonymi? – zanonimizowany fragment rozmowy:
Oszustwo wyszło na jaw, jak pokrzywdzony nie otrzymał spodziewanego przelewu. Wówczas ponownie skontaktował się – tym razem z prawdziwym kolegą, sprawa się wyjaśniła. Drugi pokrzywdzony w sprawie, którego konto zostało wykorzystane, zgłosił włamanie na konto na Facebooku i podszywanie się pod niego było zgłoszone na policji 9 maja, wtedy z jego konta masowo oszuści rozsyłali wiadomości o kod blik. Sam też zamieścił post, ze miał włamanie i działają oszuści, jednak nie do wszystkich zainteresowanych ten post dotarł.
Co zrobić, aby uchronić się przed tego typu oszustwem? Zadzwońmy do znajomego i potwierdźmy, że to faktycznie on potrzebuje naszej pomocy.
Do czego oszuści wykorzystują jeszcze nasze konta? Działanie na Marketplace i oferowanie przedmiotów wysyłką. Pokrzywdzony, który towaru nie otrzymał, a wpłacił pieniądze jest przekonany, że to właściciel konta go oszukał. Najczęściej jednak za tym działaniem stoi osoba trzecia, która włamała się na konto.
Bądźmy przezorni!
asp. Dominik Zieliński