Nauka na przykładzie jest najdotkliwsza
Świeżo upieczony kierowca szybko zapomniał znaczenie znaku D-42. Konsekwencją było zatrzymanie prawa jazdy, którego nie zdążył nawet odebrać z wydziału komunikacji.
Jednym z zadań dla policjantów z Wydziału Ruchu Drogowego podczas akcji „Znicz”, była kontrola prędkości na głównych szlakach komunikacyjnych. Wiązało się to z głównie z wykrywaniem wykroczeń popełnianych przez kierowców, którzy swoim zachowaniem stwarzają zagrożenie na drogach. Jednym z nich jest zdecydowanie nadmierna prędkość.
W sobotnie popołudnie w Morakowie na DW 242, policjanci zatrzymali do kontroli kierowcę forda. Zmierzona prędkość pojazdu 113 km/h w miejscu gdzie obowiązuje 50 km/h, dodatkowo w obszarze zabudowanym wiąże się z nieuchronną konsekwencją utraty prawa jazdy.
Kierujący pojazdem to 20-letni mieszkaniec Kcyni. Nie miał przy sobie prawa jazdy, bo jak się okazało nie zdążył go odebrać. Uprawnienia do kierowania zdobył w połowie października. Przez dwa i pół tygodnia nauka poszła w las. Teraz kierowca ponosi tego konsekwencje. 2000 zł mandatu karnego i 14 punktów karnych i zatrzymanie uprawnień na 3 miesiące.
asp. Dominik Zieliński