Aktualności

Informacja

Strona znajduje się w archiwum.

Niebezpieczny rajd nietrzeźwej Łeknianki

Data publikacji 04.05.2022

Kolizje, wymuszenia pierwszeństwa, kilkukrotne spowodowanie zagrożenia w ruchu, a to wszystko podczas kilku minut szaleńczego rajdu po mieście urządzonego przez nietrzeźwą kierującą vanem Kia Carnival.

Kobiety rozpoczęły swoją jazdę w piątkowe popołudnie w centrum Wągrowca przy ul. Lipowej, kilkanaście minut po godzinie 15-tej. Tam podczas wyjazdu z parkingu, kierowca vana doprowadził do kolizji z jadącą drogą z pierwszeństwem osobową mazdą Samochód po kolizji odjechał.

Uczestniczący w kolizji pokrzywdzony, pojechał zgłosić sprawę bezpośrednio do wągrowieckiej jednostki Policji, w międzyczasie operator numeru alarmowego 112 odebrał telefon od innego uczestnika ruchu, który poinformował, że jedzie za małym busem, którego kierująca najpewniej jedzie pijana. Dodał, że musiał gwałtownie hamować na rondzie aby nie uderzyć w pojazd, którym kobieta wymusiła pierwszeństwo.

Mężczyzna postanowił pojechać za kobietą i informować o aktualnym położeniu. Kierująca busem kompletnie nie radziła sobie z utrzymaniem prostego toru jazdy. Obijała się o krawężniki i wjeżdżała na przeciwległy pas ruchu wprost przed nadjeżdżające pojazdy. W pewnym momencie na obwodnicy w trakcie manewru wymijania kolidowała z naczepą jadącego z przeciwka pojazdu ciężarowego marki Renault. I tym razem kierująca postanowiła się nie zatrzymywać. Na rondzie Gnieźnieńskim skierowała się w stronę centrum. Po skręceniu z ulicy Gnieźnieńskiej w Al. Jana Pawła II doprowadziła do kolejnej kolizji. Tym razem uszkodziła tył parkującego tam audi.

Niebezpieczną eskapadę zakończyła policyjna kontrola na parkingu przy ul. Ks. Wujka. Przypuszczenia świadka tej szaleńczej jazdy były słuszne. Zarówno od kierującej 47-latki i o 12 lat młodszej pasażerki czuć było wyraźną woń alkoholu.

W organizmie kierowcy było około 1,15 promila alkoholu. Tłumaczyła się policjantom, że chciała pokazać miasto pochodzące spod Elbląga pasażerce. Zarówno jedna jak i druga kobieta nie zorientowały się, że kolidowały z pojazdami osobowymi, zapamiętały tylko kontakt z naczepą ciągnika siodłowego.

Kobieta odpowie teraz za spowodowane kolizje, szereg zagrożeń w ruchu i kierowanie pod wpływem alkoholu. Już straciła prawo jazdy, o tym na jak długo zdecyduje sąd – może nawet 15 lat. Do tego kobieta może zostać pozbawiona wolności na okres do 2 lat i 5 tys. złotych grzywny.

  • Zdjęcie przedstawia urządzenie alcosensor
Powrót na górę strony