Aktualności

Informacja

Strona znajduje się w archiwum.

Młoda kobieta uratowana przez policjanta w czasie wolnym od służby

Data publikacji 18.01.2022

Park na terenie po byłym cmentarzu ewangelickim był niemym świadkiem ogromnej ludzkiej tragedii, ale też policyjnej nieustępliwości i profesjonalizmu funkcjonariusza operacyjnego wągrowieckiej jednostki Policji.

Największy dramat rozgrywał się w głowie młodej kobiety. Prowadziła ona nierówną walkę z samą sobą, po nieodżałowanej stracie bliskiej osoby. Walkę tą przegrywała, odtrąciła również pomoc bliskich. W głowie młodej kobiety zwyciężyła chęć pozbawienia swego życia.

Jeszcze w domu kobieta chwyciła nóż. Narosła w niej autoagresja. Okaleczyła przedramię. Bezsilini wobec zachowania kobiety domownicy poprosili o pomoc służby dzwoniąc na numer alarmowy 112. Jednak po chwili sytuacja wydawała się wracać do normy, matka dziewczyny poinformowała nawet, operatora centrum ratunkowego, że postara się sama opatrzyć córkę i odwołała przyjazd patrolu Policji.

Kobieta jednak wróciła myślami do wcześniejszego zamiaru, chwyciła nóż kuchenny z kilkunastocentymetrowym ostrzem i uciekła z domu. Dyżurny wągrowieckiej jednostki Policji skierował w miejsce interwencji wszystkie dostępne patrole. Liczył się czas.

Wśród policjantów wysłanych na miejsce byli również kryminalni. Właśnie w tym czasie do jednego z nich zadzwonił inny policjant, który był w czasie wolnym od służby. Spacerował ze swoim psem rejonie osiedla przy skrzyżowaniu rzek. Dowiedział się o trwającej interwencji, a że wszedł do parku, zapytał kolegów kto jest przez nich szukany. Przekazali oni zebrane dotychczas ustalenia.

Po chwili spaceru z psem dostrzegł w oddali postać młodej kobiety, zmierzającej przez park. Choć był mrok, to wydawało się, że rysopis się zgadzał. Kobieta zmierzała w stronę zarośli. Policjant aby się upewnić, zawołał po imieniu. Zareagowała. Funkcjonariusz z kilkunastoletnim doświadczeniem zawodowym starał się przewidywać co za chwilę może się wydarzyć. Dostrzegł dzierżony w ręce nóż. Kobieta widząc podchodząca postać, wykonała kolejne cięcia ręki.

Policjant nie miał przy sobie środków przymusu bezpośredniego. Nie mógł więc użyć służącej w takim przypadku do wytrącenia z ręki niebezpiecznego narzędzia pałki służbowej. Nie zawahał się jednak. Ostrożnie i zdecydowanie zarazem obezwładnił kobietę. Rozpoczęła się kolejna walka o uratowanie jej zdrowia i życia. Reka mocno krwawiła policjant uciskał cięte rany, jednocześnie skontaktował się z dyżurnym i naprowadził policjantów w miejsce w którym się znajdowali.

Kobieta chwilowo straciła przytomność. Policjanci opatrzyli rany, Założyli bandaż i zatamowali krwawienie. Po chwili kobieta zaczęła odzyskiwać przytomność. Funkcjonariusze przetransportowali ją na pobliski parking i przekazali Zespołowi Ratownictwa Medycznego

 

 

  • Radiowóz stoi w parku pomiędzy drzewami
Powrót na górę strony