Sprawne auto którym wozimy dzieci to podstawa, nie bez znaczenia jest również to, czy kierowca ma uprawnienia.
Jedną z grup aktywnych uczestników ruchu drogowego są rodzice z dziećmi. Odbierają je ze szkół i przedszkoli. Niekiedy jednak nie wszystko jest tak jak być powinno.
Samochód osobowy niekoniecznie musi być jedynym środkiem transportu aby odebrać dziecko z przedszkola. Są alternatywne rozwiązania – autobus komunikacji miejskiej ( w Wągrowcu darmowe), rowery miejskie, które umożliwiają przewóz dziecka w foteliku. Z braku jednego i drugiego pozostaje spacer.
W ubiegłym tygodniu w pobliżu jednego z wągrowieckich przedszkoli policjanci zatrzymali do kontroli 35 letnią mieszkankę Wągrowca, która przyjechała odebrać z przedszkola 4 letnie dziecko. Wybrała się razem z kolegą. Może popołudnie i wieczór potoczyłyby się normalnie, jednak okazało się że kierująca nie posiada uprawnień do kierowania, dodatkowo Volkswagen którym jechała, nie był dopuszczony do ruchu. Kobiecie pozostało wracać pieszo, lub alternatywnym środkiem transportu, gdyż policjanci zakazali jej dalszej jazdy. Siedemset złotowy mandat za poruszanie się bez uprawnień pojazdem niedopuszczonym do ruchu pewnie skłoni do dalszej refleksji. Towarzyszący jej kolega natomiast wrócił z policjantami do komendy, gdyż musiał wytłumaczyć się z posiadania foliowej saszetki z metamfetaminą.
Apelujemy o rozsądek, nie przedkładajmy „wygodnictwa” nad zdrowy rozsądek i bezpieczeństwo w komunikacji, zwłaszcza gdy mamy pod opieką kilkuletnie dzieci.