Policjant zawsze na służbie ...
W ostatni świąteczny wtorek dyżurny KPP Wągrowiec o godz. 11.15 otrzymał telefoniczne zgłoszenie o kolizji z nietrzeźwym kierowcą w miejscowości Oleszno gm. Gołańcz. Na miejsce kolizji natychmiast skierowano patrol policyjny, który ze względu na dość znaczną odległość mógł pojawić po kilkudziesięciu minutach. Dyżurny jednostki skojarzył, że w pobliżu miejsca zdarzenia zamieszkuje policjant, który mógłby interweniować tym bardziej, że powiadomiono dyżurnego o tym iż nietrzeźwy sprawca kolizji usiłuje uciec z miejsca zdarzenia. Policjant Jarosław Kolasiński nie będąc w służbie podjechał własnym samochodem na miejsce zdarzenia i tu rzeczywiście zauważył, że kobieta – zarazem poszkodowana przytrzymuje mężczyznę chwiejącego się na nogach.
Policjant przytrzymał mężczyznę do momentu przyjazdu radiowozu. Podczas wykonywanych czynności służbowych okazało się że 47-letni Józef W. mieszkaniec Gołańczy, który kierował Fiatem 126p posiadał 1,20 mg/l alkoholu w wydychanym powietrzu. Będąc pod wpływem alkoholu i kierując swoim samochodem na łuku drogi zjechał na lewy pas drogi i doprowadził do zderzenia czołowego z jadącym z przeciwka Oplem Corsą. Na szczęście nic nikomu się nie stało. Najbardziej przykre jest to, że mimo kilkudziesięciu gapiów oglądających całe zdarzenie nikt nie zdecydował się pomóc poszkodowanej w przytrzymaniu mężczyzny do momentu przybycia radiowozu. Przykład reakcji naszego kolegi Jarka na opisywane zdarzenie mówi jednoznacznie - nawet w czasie wolnym od służby należy czuć się policjantem i zdecydowanie reagować na negatywne zjawiska ponieważ społeczeństwo tego od nas - policjantów oczekuje.