Aktualności

Informacja

Strona znajduje się w archiwum.

Myślała, że to specjalista, trafiła na kanciarza

Data publikacji 04.10.2017

Brak zorientowania w rynku masażerów i wiara w słowa mężczyzny, który przedstawił się jako asystent znanego wągrowieckiego lekarza, doprowadziło do tego, że 85-letnia wągrowczanka kupiła urządzenie za 10-krotność jego wartości.

Wczoraj do drzwi kobiety mieszkającej na jednym z osiedli w centrum miasta, zadzwonił mężczyzna. Wiek około 30 lat szczupły, wysoki, ubrany w szykownie, w ciemnej marynarce. Przedstawiając się podał że jest asystentem znanego wągrowieckiego lekarza u którego zgłaszająca się leczy. Zademonstrował urządzenie i powiedział, że pomoże to w dolegliwościach na które się leczy i że lekarz to urządzenie rekomenduje.

Mężczyzna dodał że urządzenie kosztuje 700 złotych, ale jeśli kobieta okaże legitymację rencisty wówczas udzieli jej rabatu. W konsekwencji kobieta będąc pod wrażeniem sprzedawcy dokonała zakupu urządzenia po okazyjnej cenie 300 złotych.

Po wyjściu mężczyzny coś jednak nie dawało kobiecie spokoju. Udała się ona do przychodni, gdzie zapytała o mężczyznę. Wówczas okazało się, że lekarz nie ma asystenta, nikogo też do niej nie wysłał. O sytuacji poinformowana została również sąsiadka kobiety, z którą 85-latka sprawdziła cenę urządzenia na popularnym portalu aukcyjnym w internecie. Wówczas okazało się że takie urządzenie kosztuje dziesięciokrotnie mniej .

Informujemy o powyższej sytuacji, aby zapobiec podobnym zdarzeniom w przyszłości i uczulić zwłaszcza osoby starsze, aby nie być zbyt łatwowiernym.

Powrót na górę strony